Moja chwila poezji
Znów mnie dogoniła chwila
której umknąć nie dam rady,
to zaduma się rozsiadła,
jakże uczyniła słabym.
Wiele rzeczy, tych najprostszych
wywołuje ogrom wzruszeń,
łzie na licu da zabłądzić,
wrażliwością budzi duszę.
Wiem, że przecież inna moda
rządzi dziś realnym światem,
czułe serce jest przeszkodą,
wadą słowo delikatne.
Więc mam grać? Mam nie być sobą?
Świat otoczyć swój teatrem?
Maski dziennie wkładać nowe?
Chować mą życiową prawdę?
To nie dla mnie jest recepta,
nie zasłonię mojej twarzy,
wolę z wami wiersze szeptać,
być choć chwilę zrozumianym.
Komentarze (5)
Wierszy pisz zatem, jak najwięcej....
W nich skrywaj mądrość życia...
A tym, co bezradni podaj rękę...
By w ich oku literka Twoja zawisła.
"wolę z wami wiersze szeptać,
być choć chwilę zrozumianym" pistacjowy chłopcze,
nawet nie wiesz jak bardzo się z Tobą zgadzam :-)
Nie zmieniaj się..ktoś wrażliwym w tym zaklamanym
świecie być musi.. M.
"wolę z wami wiersze szeptać być choć chwilę
zrozumianym" - skąd ja to znam,wiersz bardzo
subtelny.pozdrawiam
brać życie to również zgodzić się na cierpienie,
przyjmując radość.