Moja fantasmagoria
Każdego dnia buduję swoją wiarę
I to dziecko we mnie dorośleje
Częściej wątpię niż na zewnątrz się
wydaje
I wybaczam tym, przez których łzy leję
Brakuje mi czasu na zajęcie się sobą
I często czuję się niepotrzebna nikomu
W błękitnej satynie przewracam się nocą
Szczęśliwa jestem ze swoją fantasmagorią
I jestem tylko szarym pyłem człowieczym
Z marzeniami za zasłoną serca schowanymi
Zagłuszam samotność w duszy niespokojnej
Iluzją, co obrazem jest we mnie
szczęśliwym
M.Wityńska.
24.07.2007
Komentarze (9)
W ubogim pyle...jestes Wielka !!!! :)))))
"Jestem żebrakiem któremu ręce odmroził chłód spojrzeń
a oczy wypalił zar zazdrości..." Tak kiedyś napisał
mój przyjaciel i tę samą nutę odnajduję w Twoim
wierszu który głęboko mnie poruszył. "...
urojenie, złudzenie, iluzja, fantastycznie to
opisałaś ...))
piekny wiersz o dojrzewaniu duszy...warto trochę mieć
czasu dla siebie
Wiesz, kiedy przeczytalam ten wiersz, wystraszylam
sie. Bo ja wlasnie daze, by spowrotem wejsc w swoja
skorupe, gdzie zycie mniej boli. A przeciez takie
zycie to iluzja... Dziekuje za ten wiersz.
każdy nosi w sobie takie tajemne odczucia i to właśnie
dzięki nim jesteśmy tacy, jacy jesteśmy...
Jeśli są marzenia, to znaczy, że jest i nadzieja, bez
tego byłabyś dopiero prawdziwym "szarym pyłem
człowieczym"....
To bardzo ładny wiersz. Też czasem płaczę i wybaczam,
lecz staram się nie żyć iluzją, ona boli. Dziękuję za
ten wiersz.
Wzruszające przyznanie się do marzeń, których
otoczenie nie dostrzega, bo są za zasłoną serca...