moja kolej.....
....miłość a nie męka! już wybrałam!
Teraz to ja odchodze
dokonałam wyboru,
ilez mozna ciepierc i czekac az wzejdzie
słońce?
ilez mozna prościś....i
rzucać grochem o ściane?
no ile?
dzis to ja odchodze,
nigdy więcej łez
pustych ścian i luster zamiast oczu,
pozbawiłes ich blasku szmaragdu
teraz to ja odchodze,
zaczynam wszystko na nowo
chce sie smiać jak dawniej i nie mysleć czy
dzis inna ....
nie zastanawiac sie czy każde kolejne słowo
to potok kłamstw dokładnie
przemyslanych....nie!
kochany to koniec...
odchodze!
żegnaj!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.