Moja ostatnia podróż
Skrzypią drzewa, że świat się zmienia
Anioły przebrały się w odświętne sutanny
Białe skrzydła jak kobierce rozpoztarły
Gdy zamykano bramy nieba ich trzepot
jak bębnów odgłosy po świecie echem się
unosił
Pochyliłam głowę gdy ujrzałam ich tuman na
nieboskłonie
Jak białe rumaki w wicher rzucone
z takim leciały dziwnym spokojem...
Skrzypią dęby, że dzień sądny
Muzyka skrzypków zniewalająca i moja
ostatnia podróż tym razem..może,bez
końca...
autor
ktosia25
Dodano: 2007-09-08 21:58:05
Ten wiersz przeczytano 495 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.