Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Moja pierwsza choinka

Trzy lata po wojnie, bieda, do tego śmierć matki.
W domu już rządzi okrutna i zła macocha,
ojciec pijany, po kątach stoją głodne dziatki
obdarte, smutne, bo przecież już nikt ich nie kocha.

Grudzień, mróż na dworze, a dzieci pragną choinki
postanawiamy, że ten skarb przyniesiemy z lasu.
Do lasu daleko i błyszczą ślepiami wilki.
Obawiamy się, że macocha narobi hałasu.

W zimnym pokoju, w wiadrze już stoi choinka w ciszy,
a na gałązce jedyna świeczuszka się pali,
Łańcuchy ze słomy, z papieru aniołek już wisi.
Wpada macocha, krzyczy, ścierką po głowach wali.

- Kałduny, jazda, sieczkę rżnąć trzeba, do stodoły,
konie, krowy napoić, drzewa przynieśc z olszyny,
spalę choinkę wyrzucę ją na dwór, warchoły!
- Boże, mój Boże, czemu ona szuka w nas winy?

Płaczę,wybiegam na dwór pod dom naszego sąsiada,
w oknie strojna choinka światłami mruga i świeci,
matka tuli dzieci, a ojciec życzenia im składa.
O jakże szczęśliwe i kochane są ich dzieci.

Dodano: 2014-12-09 01:28:28
Ten wiersz przeczytano 2780 razy
Oddanych głosów: 48
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Święta Okazje Boże Narodzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (52)

Stefan Simlat Stefan Simlat

Wiersz jest piękny . Ja nie mógł bym go
napisać ,bo od łez papier by się rozpłynoł.

Weno Weno

Schodząc z tej ziemi wszyscy przeszli w mit,
Po których jeno cmentarnych brzóz drżenia
A obiecywany zmartwychwstania świt -
Biel kory z czaszek tulonych w korzeniach.

I nie zapłaczą po nich własne cienie
Gałązek winnych Bożej latorośli -
Poszły po twarz czystą i sumienie
By róść i wzrastać w Jego Miłości. /Czarna perła 12/

Cóż możemy dać naszym bliskim, którzy odeszli oprócz
przebaczenia :) Pozdrawiam ciepło.

skalniak skalniak

Smutne wspomnienia.
Utkwiły gdzieś głęboko i zawsze będą raniły, chociaż
już chyba nie krwawią.
Biedne dzieciaki, nie miały Mamy, ale Ojca też jakby
nie było, a mógł chociaż on, dać swym dzieciom miłość.

Pozdrawiam:)

Ars mediator Ars mediator

Dodatkowy powód by nie lubić świąt. Za to Ciebie i
twoje wiersze. Jesteś otwarta to dobrze o Tobie
świadczy.

ANDO ANDO

Brak słów...ludzie potrafią być okropni ;(

bianka5 bianka5

Wiersz smutny. Niedobra macocha, goniła dzieci do
roboty. Też dawno temu miałam na choince łańcuszek ze
słomy, koszyczki i aniołki z papieru. Te ozdoby
robiliśmy wspólnie z bratem i mamą. Życzę zdrowia,
pogody ducha i pozdrawiam serdecznie :)

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Wszystkim odwiedzającym mnie serdecznie dziękuje i
miło pozdrawiam.

Dziś wspominam te chwile,
łzy ciurkiem płyną
W ten najświętszy dzień w roku
sprawić radość dziecinie.
Pozdrawiam.

Jan Dmochowski Jan Dmochowski

Smutne wspomnienia, tym bardziej, że się miało taką
wredną macochę. Pozdrawiam.

Yvet Yvet

Smutna, wzruszającą historia, pozdrawiam :)

judyta1 judyta1

Poruszająca historia. Pozdrawiam.

Grażyna Sieklucka Grażyna Sieklucka

Piękna, poruszająca historia. Czemu ta zła macocha,
wyszła za tatę, kiedy aż tak nienawidziła dzieci?
Broniu, po tylu cierpieniach, pozostałaś szlachetnym
człowiekiem, życie Cię nie zmieniło. I to stanowi
wartość człowieczeństwa. Podziwiam takich ludzi.
Pozdrawiam serdecznie.

BaMal BaMal

bardzo ujął mnie ten wiersz aż łezki pociekły
Pozdrawiam:)

andrew wrc andrew wrc

taka Bronisławo wzruszająca historia jak "Wigilijna
opowieść...pięknie, mam do Ciebie wielki szacunek:)
miłego dnia

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »