Moja śmierć ma zapach czekolady
moja śmierć ma zapach czekolady
bynajmniej nie jest w pełni naturalna
doprawiona szczyptą chemikaliów z
otępiałych umysłów i garścią modlitw
zakłamanych heretyków...
piękna też nie jest... raczej tragiczna
w swej pozie i szyderczym uśmiechu...
przychodzi do mnie zakuta w dyby
i czeka cichutko na kolejny wykład
o świętej inkwizycji...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.