Moja Utopia
Wiersz napisany na lekcje polskiego w II klasie gimnazjum.
W mojej wspaniałej Utopii,
chociaż jest to daleko,
nikt się tam nie utopi,
bo jest za płytko do tego.
Raz wieje tam wiatr z
zachodniego-wschodu,
a raz wieje od strony słońca,
czekam cierpliwie do zachodu,
ale to niemożliwe od tego gorąca.
Las tam jest jak z Afryki,
czasem tam leśne owoce zbieramy,
a czasem łapiemy dziki,
które później wypuszczamy.
Morze tam jest zielone,
a rzeki są brązowe,
łąki nie zawsze spalone,
a w ogóle to wszystko szałowe.
I to jest Utopia moja,
Utopia moja to jest,
ten, który czeka na was to ja,
chyba już wiecie gdzie to jest?
Komentarze (3)
Wiersz jest fantastyczny, podczas recytowania go przez
aurora rolKe cała klasa wpadła w extaze!!
Tak się składa, że na naszym świecie, żeby żyć
spokojnie, trzeba być w ciągłym ruchu.
Morze zielone - to się zgadzam, ale rzeki brązowe - to
chyba ścieki?