Moje Alter Ego
Proszę o czytanie tej psotki z przymrużeniem oka. Inaczej chyba się nie da ^_^
Anioł
to niechluj
kocha bałagan
rozgardiasz.
przez niego w mych myślach
jak w stajni Augiasza
panoszą się myśli.
Nieposkromione.
Jeszcze nie zdążyły spokornieć
Anioł
nie jest wegetarianinem
wcina kiełbasę i bomby kaloryczne
Anioł
często się brudzi.
bo nieraz podnosi mnie z błota.
Gdy ktoś mnie z nim wymiesza
Anioł
Pachnie ziemią
i powietrzem przed burzą.
Dziwne.
Powinien niebem.
Albo wcale.
Anioł ma maleńkie fioletowe skrzydełka jak
u motylka
i nazywam go moim sumieniem
Komentarze (1)
Niesamowity wiersz, taki inny od wszystkich. Bardzo mi
się podoba pomysł jaki miałaś, zestawienie tego co
duchowe(wzniosłe) z tym co przyziemne, codzienne...