Moje gwiazdy
znów uciekłem wieczorem na ławkę
tam usiadłem i wzrok w niebo wbiłem
szare oczy gwiazdami karmiłem
chłodną ciszą swe myśli poiłem
i tak chciałbym tu siedzieć bez końca
i się pławić w tej bladej poświacie
którą Księżyc wraz z tymi perłami
rozsiał dziś na swej prywatnej macie
żeby ręką tak dotknąć choć jednej
zabrać porwać ze sobą do domu
za kominkiem ze świerszczem ją schować
i nikomu... nie oddać nikomu
autor
NocnyWilk
Dodano: 2012-03-09 00:25:10
Ten wiersz przeczytano 672 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Racja ula2ula ;)
Ale u mnie to tak wygląda,że...wstawiam nocą,po pracy
i nawet jak zauważę jakies niedociągnięcia po
wstawieniu to po prostu mi się nie chce poprawiać :)
Ot takie zwykłe wilcze lenistwo ;)))
Pzdr i dziękuję :)
Każdy by chciał gwiazdkę z nieba. Miły wiersz.
Pozdrawiam ślicznier
Każdy by chciał gwiazdkę z nieba. Miły wiersz.
Pozdrawiam ślicznier
rozmarzył Pięknie :)
piękne , romantyczne zakończenie
Trochę rymów poiłem wbiłem bym pochowała i trzeba
przeanalizować należy tekst pod względem np cisza
jaka jeszcze może być etc Umiesz! Wiersz ma piękny
nastrój i dlatego plus Do lekkiej korekty:)
Przepraszam i pozdrawiam ciepło Wilka:)
Marzycielu masz plusa ładne... Pozdrawiam... +)
Piękny wiersz! Park, ławka, księżyc i te perły na
niebie.
Mój klimat, jestem wniebowzięta. Jeszcze długo nie
zasnę ale mówi się trudno,jakoś to
przeżyję.Pozdrawiam. +