Moje konstelacje
Ciemna materia mnie otacza,
gwieździsty pył sypiąc z okrycia.
Ja ciągnę Wielki Wóz, z Pegazem,
po Mlecznej Drodze mego życia.
Czasem urywam się z zaprzęgu,
lecz zamiast spocząć gdzieś na trawie,
wzlatuję poza grawitację
Łabędziem, a może Żurawiem?
… i płynę między wymiarami,
choć czas roztapia wosk na piórach,
wypuszczam z dłoni Perseidy,
nim mnie pochłonie czarna dziura.
A gdy zaczyna noc się zwijać,
tak delikatnie jak aksamit,
pytasz, gdzie są te wszystkie cuda?
Przed otwartymi powiekami.
Komentarze (72)
bardzo dobry wiersz pozdrawiam
Bardzo piękny wiersz ,aż miło było przeczytać go dziś.
Przepiękny..Pozdrawiam:)
Bardzo ładny, oniryczny klimat, pomijając inwersje
(które mz obciążają wiersz miejscami, tam gdzie się
pojawiają) i brak przecinka w ramach porównania przed
jak 14 wersu, uważam, że największą zaletą tego utworu
jest jego świetna pointa! Nic dodać i nic nie ująć.
Cuda, one są głęboko w nas, wystarczy intencjonalnie
otwierać oczy. Pozdrawiam serdecznie.
Świetny wiersz, od tytulu po puente:)
śliczny, jestem pod wrażeniem, pozdrawiam
piękny wiersz, a puenta palce lizać.
gratuluję Anno wiersza i snów :):)
Ciekawe te konstelacje...z super puentą.Pozdrawiam
Anno.
Świetna puenta :) pozdrawiam
Bardzo ciekawy wiersz...
Miłego wieczoru:)
Witam,
fajnie, grunt to wyobraźnia...
Z pozdrowieniami.
Piekny wiersz i cudne metafory
Pozdrawiam serdecznie Aniu :)
na tę czarną dziurę masz jeszcze czas ...
"Przed otwartymi powiekami."
Ta puenta uświadamia nam, że świat jest piękny-
przynajmniej tak ja odbieram ten przekaz.
B. ładnie Anno- pozdrawiam :)
Po "otacza", przecinek
"??"- nie stawiamy dwóch znaków zapytania
- po " Perseidy", przecinek
- przed "gdzie", przecinek
Cudowny wiersz o poetyckim spojrzeniu na świat.
Moc serdeczności anno pozostawiam.