Moje niebo
W moim niebie nie ma aniołów
każdy nosi skrzydła
ukryte głęboko pod skórą
nie ma cudownych zdarzeń
nikt nie żyje powietrzem
w brudnych rękach
mężowie noszą
rozwrzeszczane dzieci
a kobiety z głowami przy ziemi
roznoszą strawę.
Gdy na moim niebie
wschodzi księżyc
ciała jak magnesy
przysuwają się ku sobie
twarde dłonie
badają miękkie piersi
a potem sen nadlatuje
jak nietoperz
z zamkniętymi oczami
wybiera każdego
choć wielu trwa w nadziei
że to jeszcze nie czas
że przetrwają
że w drzewa się zamienią
albo w słowa
aby zostać
w moim niebie
na wieki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.