...Moje oczy nienawisci...
...Dla mnie...
Moje oczy nienawisci...
Wyluzdane z jakichkolwiek uczuc...
Dzis tylko
smutne...pograzane...straszne...
Patrzace z pagarda dla tych co zyja...
Przesloniete niewidzialnym pancerzem
wspomnien...
Pragnace zrozumienia...Ktorego nigdy nie
dostana
Blyszczace od lez stale tych samych...
Nie widza tego co chca...Nie chca juz
widziec niczego...
Ludzace sie...Tak bardzo przemikniete
krawymi lzami!!!
Swieca w ciemnosci,sluza pomoca...Na
zawsze...
Lecz zawsze tak nostalgiczne...
Zatapiam sie w ich sposobie bycia...
I podziwiam...
...Nie dla mnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.