Moje Porsche Cayenne
Zamknij kochanie drzwi i podejdź do mnie
Niech poczuję twoje włosy na mojej
twarzy
Możesz przy mnie śnić piękny sen
Sama możesz zobaczyć, że nie żyję
skromnie
A w moje okno zagląda moje Porsche
Cayenne
Nalej szampana do kieliszków Handmade
Zweisel
Kochanie , możesz cieszyć się ze mną
życiem
Gdzieś obok szampana powinien być z
krewetek krem
Nie wiesz czy żyję jak król , czy
pruski kajzer
Ale na pewno wie moje Porsche
Cayenne
Pozwól ,że zdejmę ci suknię
wieczorową
Gdzieś kupiłem ją w Paryżu , może na
Champs Elizees
To jedwab przetkany złotą nitką, a nie
len
Zdejmę ci wszystko, nie chowaj się za
okna zasłoną
Bo w okno zagląda moje Porsche
Cayenne
Jutro? Nie wiem czy będzie jutro
Dziś obejmij mnie mocno, najmocniej jak
potrafisz
Nie pamiętam czy masz na imię Yvonne
czy Vivienne
Twoją postać pamiętać będzie w łazience
lustro
I do jutra pamiętać będzie moje
Porsche Cayenne
Komentarze (2)
faktycznie, bardzo pesymistycznie, wiersz ociekający
złotem, jak dla mnie to raczej groteska, satyra, mam
nadzieję, że to nie na poważnie
Ale bzdety, wsiadaj autorze do swojej bryczki i
odjezdzaj stąd jak najszybciej. No chyba że twój
prosiaczek Cayenne nauczy cię pisać wiersze. Jak na
razie to dzisiaj najlepszy Hit jaki tu widziałam.