Moje rodzinne strony
Kalembina -Zdrój! Usłyszał Ziutek.
- Jakie tu wody? Pytał przekupek.
- Po burzach
w kałużach
zazwyczaj są aż po samą pupę.
(dosadniej!)
W Stępinie, niemłoda wdowa
szuka, gdzie jej Casanova?
Sprawdza też, czy nie
skrył się w Cieszynie.
Tak dobrze się zabunkrował!
Narzeczony ze wsi Niebylec
wskoczył na ogiera. I tyle
co ujrzała Sonia
to był zadek konia
i że pojechał na Kobyle.
Pewna kobieta w Różance
skakała jak na skakance.
Dziewięćdziesiąt już miała
a wciąż podskakiwała
opiekunce, wnuczce Hance.
Część dań mi nie wyszła, mówi z Łaz
Ania:
schab trochę za twardy, słona lazania,
i przypalony przecier
… ale czemu nie jecie?
Bo czekamy na te udane dania.
Jest pewien dostojnik z Widacza,
wśród gości swój urok roztacza,
lecz ci co go znają
to opowiadają,
że nie ma większego krętacza.
Dziś strzyżowscy urzędnicy
już nie jeżdżą po ulicy,
lecz tam i z powrotem
chodzą na piechotę.
Tak cieszą się z obwodnicy.
Spytała baba w Gliniku
- Coś taki żółty Jerzyku?
No i wyszły na jaw
potłuczone jaja.
(Ciekły przez dziury w koszyku).
Wyfrunął krzycząc, że ciasna dziupla,
a był bezczelny bardziej od wróbla,
zadziorny jak kogucik
… ale szybciutko wrócił,
bo jednak Lublin to nie jest Lubla.
Komentarze (45)
Fajne. W Widaczu, w 3 wersie masz literówkę - powinno
być "lecz ci CO go znają".
Oj, dzieje się w tych Twoich rodzinnych stronach
Anno:)
Pozdrawiam
Z uśmiechem poczytam jeszcze raz dla poprawy humoru :)
Pozdrawiam Aniu :)
Przez Niebylec czasem jadę na wycieczkę. Pozdrawiam
serdecznie
Fajne :)
Wszystkie fraszki świetne...
Pozdrawiam z uśmiechem Aniu :)
Z wielkim podobaniem Anno :)))
Piękne wszystkie i uśmiechnęły,
pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Wesoło jest w Twoich rodzinnych stronach Aniu:)
+ z uśmiechem:)
Przyjemnie się czytało, Twoje strony Aniu, że tak
sobie pozwolę.
Pozdrawiam z uśmiechem.
:))
Witaj Aniu.
Uśmiech zostawiam.
Serdecznie
Uśmiech na dzień dobry - bezcenny:). Pozdrawiam
Z przyjemnością i uśmiechem czytałam. Udanego
poniedziałku i całego tygodnia:)
Bardzo udane...pozdrawiam ciepło.