Monika
Wybacz Moniko, że wciąż piszę wiersze
Lecz jest coś we mnie co spać nie
pozwala
Jakaś chemia, uczucie ode mnie
silniejsze
Gdy jesteś obok, to zauroczenia zalewa mnie
fala
Wszystko wariuję, pojąć tego tutaj nie
umiem
Czując się czasem jak gimnazjalista,
świruję pawiana
Ciało i dusza stale w sprzeczności z
rozumem
Bo moja osoba jest Tobą zahipnotyzowana
Jesteś mi muzą oraz natchnieniem
Dziwnym uczuciem co wewnątrz mnie żyje
Tą piękną chemią co jest jak marzenie
Serce przy Tobie tak jakoś szybciej bije
Miałem nie pisać, a jakoś nie potrafię
Jest zauroczenie, nadziei zaś brak
Przecież do twojego serca nigdy nie
trafię
I to od dawna już dobrze znany mi fakt
Lecz zauroczenie trzyma jak jasna
cholera
I chyba tak trzymać będzie do końca
Chemia jak tanie wino poniewiera
Bo twoja osoba jest dla mnie jak promienie
słońca
Zawsze mnie budzi gdy Ciebie zobaczę
A twoje słowa są jak łyk energetyka
I jednym to sobie wszystko tłumaczę
Że to wszystko sprawiła - Monika
Komentarze (4)
Monika piękne imię, znam ten bol, też za jedną latami
szalałem, a uczucie było niechciane. Śmiało pisz, to
jest silniejsze od nas.
Szklanka zimnej wody i spacer dookoła bloku przywróci
Ci równowagę, szczególnie dzisiaj gdy śnieg i zimno!
Zachowaj równowagę(:
Witaj. Jak nic zakochany na amen:))) Moc serdecznosci
i good luck:)