Morze zwątpienia
Nigdy nie zapomnę uśmiechu który
ofiarowałeś
Jednak w pamięci rysuję cierpienie które mi
zadałeś
Czyżby to był wiersz pożganalny ?
Twój zapach mimo wszystko będzie wciąż
wyczuwalny
Dusza mówi ...
Jestem twoją niewolnicą oddaną
Rany...one głębokie pozostaną
Pozostanę wraz z nimi ja zniewolona
Na próbę miłości znowu wystawiona
Odejdź .
Te ciągłę złudzenia
Że można zapomnieć zostawiając
wspomnienia
Tak naprawdę bez Ciebie nie pójdę przez
życie
Bo o tobie śpiewa mego serca bicie
Serce szepecze ...
Nie pozwól abym tak po prostu zwątpiła
Pokaż że i w tobie jest ogromna siła
Daj mi powody dla których mam zostać
Nie wywracaj mnie ciągle lecz pomóż lekko
powstać
Zostań .
Tęsknię za chwilami gdy wspaniale było
Wciąż wierzę że przetrwamy choć magii
ubyło
Pragnę byś największym był moim
pragnieniem
Nie chcę się przekonywać że jedynie
przyzwyczajeniem
Dusza mówi odejdź
Serce szpecze zostań
To nie są przewidzenia
Ja tonę , tonę
W morzu zwątpienia ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.