Moskaliki / Bejowiki
Kto pomimo słów zakazu
pisze nadal tautogramy,
niech go dzidą prałat Mazur
draśnie u klasztornej bramy.
Kto limeryk zechce spłodzić
mimo, że to zakazane,
zad mu się dokładnie złoi
po pasterce, tuż nad ranem.
Kto nam wiersze komentuje
nie dając przy tym głosików
niech go z dubeltówki wujek
cmoknie przed ołtarzem Zdzichu.
Kto ma staż,u lat pięćdziesiąt
myśli, że nie jest stuknięty,
temu od zakrystii przeciąg
wyrwie z butów obie pięty.
Kto, że Stella bzdury pisze
będzie mówił albo klachał
tego walnę przez łeb ryży
choćby rabin zwołał kahał.
Komentarze (69)
Świetne moskaliki , na czasie:)
Znałam jednego prałata z Mazur i wyobraziłam go sobie
z dzidą. Wiersz dobrze się czyta. Pozdrawiam!
przypomina mi bajkę Na jagody którą kiedyś tam
dzieciom czytałam...i bardzo mi się podoba bo jest
pełen dowcipu...
O matko,a moje włoski marchewkowe,tylko nie po oczach
pleasssse:)))))))he,he he
Nawet mi się nie marzy, żeby się odważyć, takiego mam
stracha, że nie będę "klachał". Pozdrawiam!
słowo /staż/ oznacza nie tylko bejowy nick; dla mnie
najlepsza ostatnia część, świetna autoironia:)
Ewuniu:)
Nic dodać nic ująć.
Pozdrawiam, miłego popołudnia.
orszula, nikogo nie obrazilam, nie zrozumialas.
Oprócz czwartej strofy, podpisuję się pod moskalikami.
Nie lubię obrażać innych i nie lubię jak ktoś to robi.
Plusik zostawiam. Pozdrawiam@