Most
Most
Tutejszą rzeką płyną łzy na liściach
Korytem pędzą puste głazy
Pękają na dnie i puszczają smutku pędy
Słońce nad nami głowę chowa w piasek
Wiatr powiada że to drzewa płaczą
Że te stateczki na wodzie to ich sprawka
Bo idzie jesień
W nas
Wołasz z drugiego brzegu
Jest most Arkadyjski
Po prawej stronie od zagubienia
Na wbitym gwoździu w chmurę
Wisi nad wszystkim
Bezpieczny most
Chodź do mnie
Rzeka dumnie występuje z brzegów
Łapie za stopy mokrym językiem
Przedstawiając się sprytnie:
Nadzie…
Zahaczając oczyma o mgiełkę z herbaty
I o świeżość poranka
Zaraz w pierwszym mrugnięciu
Sen znika z pamięci
Wtulam się w Ciebie wyrwany z tęsknoty
Z niepotrzebnego lęku przed jutrem
Tłumacze Tobie się jeszcze
Mostu nie było
Mostu nie było…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.