Motyl
W cichą noc ciepłe słowa zbieram.
wysrebrzam je blaskiem księżyca
niech rozśpiewają się Twoje myśli,
radość w nich na smutki przemycam.
Pomyslność tkam z każdego świtu,
magią baśni niech zajaśnieje,
łaskotać zaraz szczęście zacznę
by pochwycić w żagle nadzieję.
***
Miłosnych dosięgnąłeś szczytów
gdy dzień zapachniał świętami.
Trudno się dziwić, skoro ja
wciąż zagarniam dobro myślami.
I biegasz tak po nowe gwiazdy,
co jest, jak widać, w Twój los wpisane.
Motyle wcale nie widzą łez,
w oczach, co patrzą zakochane.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.