Motyle
Im- Motylom- cierpiącym na EB- Epidermolysis bullosa
Ich skóra jest tak wrażliwa jak u
motyli.
Lekki dotyk wystarczy, by ją uszkodzić.
Pęcherze pojawiają się wszędzie,
i pękają, prześcieradło całe we krwi.
Bo bandaże i opatrunki przesuwają się,
przyklejają zasklepiając.
Rano trzeba je zrywać, by zrobić nowe.
Dziś chmury odpoczywają.
Ziemi dały dość wilgoci, niebu długość
jednolitą.
Mgły i deszcze jeszcze nie idą,
słudzy wierni jesieni- krok za krokiem.
Tylko rys spóźnionych astrów
zdziwionych grobów liści spotkaniem,
są wolne jak one.
Tam gdzie ławki kasztanowe snują się
bezwolne.
Z klombów pożółkłych złocieni,
prosto w twarz słońcu patrzą,
duchom wiatru, śpiewu czerwieni.
Motyle znów zatańczą na łące,
różą zakwitną po nocy ciemnej.
Kwieciem innym a jednak tym samym,
jak uśmiech dziewczyny za pierwszym
razem.
Komentarze (27)
Symbol motyla bardziej kojarzę z mukowiscydozą (też
genetyczna jak AZS), ale i ta tu opisana to okropność.
pozdrawiam .
Mam skojarzenie z problemami AZS, jak i podobnymi...
Poruszasz delikatność przyrównując do motyla.
Pozdrawiam Aniu :-)
Bardzo przejmujący wiersz, aż trudno wyobrazić sobie
te cierpienia Pozdrawiam serdecznie.
Przejmujący wiersz. Bardzo dobrze dobrany tytuł.
Pozdrawiam :):)
Dojmujący, bardzo poruszający wiersz.
A życie - panta rei.
Życzę bardzo miłego dnia :)
Bardzo poruszyłaś mnie tym wierszem Aniu
Za raz po zdaniu dyplomu przez dziesięć lat pracowałam
na dermatologii
Nie raz miałam do czynienia z chorobami pęcherzowymi
Wiem jak pacjenci cierpią i jak trudno się leczy
choroby pęcherzowe ze względu na różną etiologie
schorzenia
Czasem choroby pęcherzowe kończą się zgonem ze względu
na powikłania tak jak np w przypadku Zespół Lyella
Drematologia to bardzo trudna dziedzina medycyny mimo,
że większość osób uważa że to tylko skóra
Na szczęście nie miałam okazji spotkać pacjentów z tą
jednostką choroby która opisujesz w swoim poruszającym
wierszu
Wyobrażam sobie cierpienie tych ludzi To jest dramat
dla pacjent ale również dla zespołu który się nim
opiekuje i próbuje leczyć
Pozdrawiam serdecznie Aniu
Dojmujaco!
Głos i szacun jest twój!!!!!
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie;)
Chorzy na tę okropną chorobę nie mają chwili
wytchnienia od bólu i cierpienia fizycznego i
psychicznego. Pozdrawia serdecznie:)
nie spotkałam chorych na tę przypadłość, ale widziałam
na filmie.
*cieszę się
Poruszyłaś, Anno, bardzo...
Cieszę, że napisałaś o Nich. Napisałaś tak pięknie...
Bo, choć te choroby są straszne, to przecież cudowni
ludzie.
I tytuł... Tak, Motyle właśnie.
Pozdrawiam serdecznie :)