MOTYLI TANIEC
Dla Ciebie
Październik barwami brązu
Na dobre się zagościł
Motyli już nie ma
Ułożyły się do snu albo odeszły
I znowu jesienne wiatry
Uniosły mnie w to miejsce
Które znam tak dobrze
Jak własny dom
Pomyślałem motyli już nie ma
Kolejne godziny jesiennych melancholii
Takich zwykłych bez tchnienia miłości
Bez powiewu nadziei wiosny
Bo motyli już nie ma
One się budzą zieloną wiosną
W swoim krótkim bycie
Kochają jak tytani
Nie wiem jak to się stało
Ale ujrzałem nieśmiertelnego motyla
Jaśniejącego ciepłem miłości
Pulsującego energią życia
I już te kilka jesiennych dni
Stały się wiosną
Burzliwym oceanem namiętności
Nadzieją budzącej się miłości
Kiedy opuszczałem to miejsce
W moich oczach pozostał jej obraz
Jej wzrok radosny jak śpiew
I taniec motyli wewnątrz mnie
Komentarze (2)
porywasz wspaniale wszystkie motyle i ćmy
ładny ten twój motyl miłości