A może...
Uśmiech za uśmiech,
gest za gest,
a czyn za czyn ma być oddany?
Czy tak być miało,
tego chcesz,
zwiędłe zadeptać tulipany?
Nie łatwo milczeć,
kiedy deszcz
kwaśnymi pali nas kroplami,
łąkami marzeń idzie zmierzch
i chrzęści mróz
nam pod butami.
Słowo za słowo,
cios za cios,
kto, kogo bardziej zranić zdoła,
u wrót bitewnych
stojąc pól,
czy do odwrotu ktoś zawoła?
A może warto
jeszcze raz,
zapomnieć nienazwane chwile,
i odejść stąd,
i w życie wbiec,
i zacząć tanczyć miast się ganić.
Komentarze (4)
Wiersz bardzo dobry w odbiorze, mądry przekaz
i słowo ciałem się stało,brawo. Pozdrawiam
I życie stanie się piękne,a słowa niech zmienią się w
czyny,mądry przekaz.
Taki trochę protest song, ale z tych dobrych ;)
Pozdrawiam ciepło.