Może inaczej mi żyć trzeba
Codziennie daję sobie cios,
tak obojętny jest mi los.
A może tylko droczę się,
bo tak zwyczajnie, tego chcę.
Może inaczej mi żyć trzeba,
bardziej się zbliżać mi do nieba.
Albo do piekła, skoro wolę,
wybrać diabelską już niewolę.
Codziennie daję sobie strzał,
by mi radości chwilę dał.
A może tylko droczę się,
bo tak zwyczajnie, tego chcę.
Może inaczej muszę sądzić,
by już niechybnie nie pobłądzić.
Bo ile jeszcze trzeba bram,
bym został się, zupełnie sam.
Codziennie daję ile mogę,
sam wybierałem sobie drogę.
Anioła, czy też zabrać czarta,
każda z postaci, nic nie warta…
Komentarze (2)
Oj Tadziu Tadziu tego się po tobie nie spodziewałem.
"Codziennie daję sobie strzał"? Masz jakiegoś stałego
dostawcę, a może sam hodujesz w doniczkach? Jakby ci
coś zbywało to możesz się podzielić. A co do wiersza
to jak zwykle ładnie napisany, pełen pytań i
niepewności. Ale z drugiej strony to raczej jesteś
już dorosłym mężczyzna a nie nastolatką która by i
chciała i się boi. Powinieneś już znać odpowiedzi na
te pytania, by nie okazać się "starym idiotą". Myślę
że jednak znasz te odpowiedzi i się tylko z
czytelnikiem droczysz Pozdrawiam z uśmiechem:))))
hm..może...ja tego nie wiem...ale zostawiam pozdro!