Może kiedyś
Wiele razy błagała o zrozumienie,
wysłuchanie było jej marzeniem.
Podziwiałeś, dotykałeś, całowałeś
patrzyłeś ale nie dostrzegałeś.
Nikt nie widział jak stacza się
upadła na samo dno,
błagała o pomoc, nie podniosłeś jej.
Teraz wszyscy są przy niej
leży na łóżku, mokrym od łez,
lecz z jej oczu płynie tylko krew.
Nadal patrzysz i nie dostrzegasz
widzisz żyletki w rękach,
rozsypane tabletki na stole
Puste, przekrwione oczy.
Może ktoś zobaczy w niej serce,
a nie tylko spojrzenie i ręce.
Może ktoś zrozumie cisze pełną krzyku
może nie będzie za późno...
... popatrz w moje serce..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.