Mroczna
zainspirowana kawałkiem The Cure - Lullaby
raz...dwa...trzy
i to jest ten moment
gdy serce zaczyna rytmiczniej bić
a dłonie mocniej zaciskają się na szyi
jestem najpiękniejszym wyśnionym
koszmarem
pełzam po świadomości niczym beznogi
smok
możesz mnie unicestwić na wszelkie znane
sposoby
lecz zawsze odnajdę gwiaździstą ścieżkę
nim powrócę w przejrzysty mrok
masz mnie w zasięgu ciepłego ciała
więc rozmaż czerwień szminki i pożądania
Komentarze (18)
intrygujaco.Podoba sie.
Pozdrawiam:)
Jak dla mnie to zbyt drapieżna miłość... :)
...najpiękniejszy eyśniony koszmar...co za
metafora...to jakby uroczy wampir...pozdrawiam