Mrożące marzenie
Pewien Eskimos z dalekiej Grenlandii,
marzył by skoczyć chociaż raz na bandżi,
ale małżonka względem dzieci,
i skutku mrozu stawia sprzeciw,
bo pękającej gumy ma dość sankcji.
autor
jardud
Dodano: 2009-09-03 11:31:06
Ten wiersz przeczytano 1481 razy
Oddanych głosów: 74
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Nie rozumiem skąd ten zachwyt a zwłaszcza tych
chrześcijanek pod wierszem toż kościół zakazuje
przecież prezerwatyw a sam autor pieje na portalach
katolickich ody do ludu a tu raptem taki wyzwolony???
Zakłamanie? Ale co ciekawe głos za głos a resztę się
dogada na gadu-nie tędy droga do laurów poetyckich
mości panie.Dam głos bo na tym ci zależy zresztą i tak
sam sobie dasz jutro, pojutrze itp. A nie zapomnij się
wyspowiadać:)))
Wyobraźnia poety nie ma granic, dobre.
Sugerowanie związku przyczynowego z gumą w bandżi, a
poczęciem dzieci z pękającej prezerwatywy jest jak
najbardziej absurdalne. Ale to właśnie absurd jest
podstawą każdego limeryku. Ten jest napisany poprawnie
i zabawnie. Wyrazy uznania.
cóż, guma ma to do siebie, że kruszeje w chłodzie;
gumki, jeśli z UE, w instrukcji nie przewidziały ich
języka... w Brukseli jak zwykle sądzą, że i polarny
niedźwiadek winien znać już angielski... świetny,
pozdrawiam
Jestem młodą kobietą ,nie pruderyjną i tolerancyjną
ale uważam za co najmniej przesadzone głosy zachwytu
nad tym zaledwie nie całkiem poprawnym limerykiem, bo
autor popisał się finezją i lekkością dowcipu na
poziomie zupaka koszarowego a sugerowanie związku
przyczynowego z gumą w banji a poczęciem dzieci z
pękającej prezerwatywy za głupie i nieprawdziwe, bo
obecne prezerwatywy są wykonane nie z gumy a z
lateksu, a w celu wykonania skoku Eskimos musiał by
wejść na stromy brzeg klifu lodowca, lub górę lodową.
Widocznie autor nie miał dawno prezerwatywy w ręku i
nigdy nie skakał na banji.
dużo dowcipów na temat gumy znam ..ale jeden tylko
powiem wam..z pękniętego..k...wychodzi Iwonka...Nie
zazdroszczę Eskimosom..
Dowcip zamrożony w gumce.
nie zazdroszę Eskimosom...guma - temat zawsze na
czasie i jak widać na Grenlandii też...pozdrawiam
szkoda, że nie podałeś liczby dzieci, wiedziałabym,
kiedy wyrazić sprzeciw :)
Skoki na gumie? Czy któraś to zrozumie? Żartów nie ma,
ryzyko płacenia.
Duże poczucie humoru to przede wszystkim ( i miedzy
innymi) mocna strona Twoich fraszek i limerylków i za
to brawo.
Eskimoska z Eskimosem ślą całusy sobie nosem.
Trzaskający mróz zaś sprawia, że z gumeczką kiepska
sprawa. Nic dodać, nic ująć - dobry limeryk.
No tak, zimny limeryk i bardzo wesoły:):)
bardzo ciekawie... kurcze, skąd tu tyle dzieci
“Guma, guma, guma! Dzięki niej ludzi
mniej” – śpiewała kiedyś punkowa kapela
hymn poświęcony w całości prezerwatywie. Śmieszył. Bo
guma zawsze nas pruderyjne społeczeństwo śmieszy,
zwłaszcza gdy pęka. Gratuluję pomysłu i wykonania.