Muchomor
wyrósł wśród trawy
w kolorze rdzawym
gęsto upstrzony piegami
wysmukła nóżka
spod kapelusza
podwiązką kusi i mami
choć much nie morzy
każdy ostrożny
omija szerokim łukiem
natura szczodrze
sprzyja urodzie
lecz serce jadem zatrute
dlatego lepiej
fałszywym wdziękiem
niech tylko sycą się oczy
szlachetny kruszec
ma piekną duszę
nie tylko w słońcu się złoci
Komentarze (6)
Muchomory takie są, piękne i fałszywe, jak niektórzy
ludzie.Wiersz można odczytać dwojako. Na szczęście,
tak jak i u ludzi, wśród muchomorów są gatunki jadalne
i całkiem smaczne. Pozdrawiam@
Bardzo melodyjny, zgrabnie napisany. :)
Jestem usatysfakcjonowana płynnością słowa. Duży plus
:)
To prawda, nie wszystko złoto co się
świeci...pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem:) Można jednak polubić muchomory
oczywiście nie w sensie spożywczym:) Pozdrawiam
ładnie napisane, z kunsztem