Mur
Ogromny wysoki mur
Zbudowałam ze swych marzeń
Przetrwał każdą z pór
Cegły ukazywały bieg zdarzeń
Kilka z cegieł zabryzgane błotem
Zniszczone przez zazdrość
Kilka błyszczących szczerym złotem
Powstałe przez mądrość
Nagle mur runął
Osunął się na ziemię
Ktoś bez opamiętania w niego sunął
Niszcząc twarde jak stal brzemię
Marzenia w gruzach legły
Długo stałam patrząc jak w nicość się
zmienia
Jak opadają na ziemie te piękne cegły
I usłyszałam krzyk znad strumienia
Stał tam on patrząc w strumień
Rozumiał bład nie do wybaczenia
I powiedział by uniknąć nieporozumień:
Przepraszam że zniszczyłem Twe marzenia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.