musiałam go zabić
w samym zarodku
nie nadaję się aby pielęgnować
poić karmić głaskać
ocierać łzy
uspokajać trzęsące się ciało
leży martwy
i tylko duże czarne oczy
przypominają że chciał
utrudniać mi życie
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
,
.
.
.
.
.
.
.
.
.
paraliżujący strach
autor
Donna
Dodano: 2016-07-22 00:13:00
Ten wiersz przeczytano 2052 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (55)
PEWNIE!!!
Elenko jak się zmęczę skakaniem, to pomożesz...
Serdeczności.
należało mu się. Poskacz jeszcze po nim, tak dla
pewności, że zdechł padalec!!! Pozdrawiam :)
Zamknie mu /po wieki/:)) - to nie wróci:)
Fajne /morderstwo/:)
Koncha, co tam jakieś plamki, nic nie zauważyłam, nie
jestem pedantką. Uściski
Dziękuję za wasze przychylne komentarze. Najgorsze, że
ta bestia lubi się odradzać. Serdeczności.
Ups, zarodek, a zalążek, to jedno i to samo, więc
dałam plamę w komentarzu:)
Dobre, znakomite...:)
Moje też duże, bo już myślałam, kogo ta Demona
ukatrupiła, a tu taka niespodzianka:)
Bardzo dobre erekcjato, zaskoczyłaś na maksa i dobrze,
bo mu się taka śmierć należała.
Szkoda tylko, że nie dokonałaś aborcji na samym
początku, gdy był w zalążku.
Pozdrawiam, życząc spokojnej nocy:)
Jesteś kochana, że to strach , można wolno czytając
mieć niepokojące emocje, że k inny zarodek , inne
istnienie chodzi. Uff, dobrze, że bcxuorm, że to coś
innego. Wyszło ci to świetnie gdybym mógł to nie
jeden a dwa plusy bhm dał.