Mysi dylemat
Mała myszka miała dylemat,
Bycie małą to wielki niefart.
Co może tyciuni, myślała,
Ta myśl jej strasznie przeszkadzała.
Słonik na przykład, może wiele,
Ma tyle siły w swoim ciele.
Tony wielkie przestawiać może,
Myszka nic w tym nie dopomoże.
Siły myszki maja niewiele,
Myślała w ostatnia niedziele,
Na co przydać się może mały,
Chodź byłby bardzo śmiały.
I tak na spacer poszła myśląc,
Że, chce podnosić ton tysiąc.
A przecież wszyscy wiemy,
Ze nie ma siły w mysim ciele.
Ale zobacz cóż to się stało,
I Słonia nieszczęście spotkało.
Taki wielki, sil ma niemało,
Nie poradzi, chodź ma wielkie ciało
Idzie myszka, oczom nie wierzy,
Wielki słoń z dziurka się mierzy.
Wpadł kluczyk do nory mysiej,
Myśli słoń, nie wyciągnę go dzisiaj.
Sami zobaczcie mili moi,
Cóż w tej historii się kroi.
Myszka chociaż malutka taka,
Pomogła w problemie biedaka.
Każdy chyba łatwo zrozumie,
Ze, każdy przecież cos umie.
Mała mysz ma inne zadanie,
chodź słoń podnosi tonę na zawołanie.

wiese

Komentarze (5)
Ciekawe, fajne i ważne, że dla dzieci
'słoń na przykład może wiele' mały słonik jest
nieporadny, nie bardzo sobie radzi bez mamy :)
ciekawy wiersz, pozdrawiam
fajny wierszyk, troszkę pouciekało kropeczek)
pozdrawiam
Każdy ma coś do zrobienia :) Pozdrawiam i daję plusik
:)
z mysim zachwytem, fajnie