Myślą po tęczy
Zmokły mi pióra. Deszczem piszę
wiatr kropla w kroplę sad rozświstał.
U pszczół miodowo cichnie, cichnie
z kwiatka na kwiatek. W zmokłych lipach
czają się cienie, chmura zbladła.
Nadstawne trzciny jak przekupki
brną rozgadane po mokradłach.
Maki w amoku, łan się upił,
żytniopszenicznie w sen odpływa.
A nam kominek dzień spowiada.
Smutki w iskierki. Ja, szczęśliwa
przecież mam komu się wypadać.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2020-07-16 15:11:39
Ten wiersz przeczytano 1373 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
Piękne metafory przyrodnicze...czysta poezja :)
pozdrawiam cieplutko :)
Przepiękne metafory i wiersz
Z przyjemnością
Pozdrawiam ciepło :)
Mam podobnie :)
Serdecznie dziękuje miłym gościom za odwiedzinki :)
Czytając uroczy wiersz aż zaświeciło słoneczko...
Pozdrawiam cieplutko Stello:)
Twoja poezja to coś czego się nigdy nie ma dość :)
Uroczo nietuzinkowo jak to u Ciebie zwykle bywa:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
letnio i piękne metafory
łany pijane maki się upiły
miłego :)
Pozwolę sobie za krzemAnią... pozdrawiam:)
Poetycko. Nie ma to jak oddech świeżości.
Pozdrawiam
;)
Mimo deszczowej atmosfery pióro nakreśliło ciepłe,
miłe w odbiorze słowa:)
Pozdrawiam.
Marek
Piękna liryka Ewuś. Tylko podziwiać!
Pozdrawiam serdecznie :)
U Ciebie też mokro? Ale za to jak pięknie.
Miłego dnia, słonecznego!
Bardzo ładnie, i wiersz mi przypomniał, że jest lato.
Pięknie :)