Na bezludnej wyspie
Pozdrawiam z dziewiątego dnia mojej wyprawy.
"Na bezludnej wyspie".
13.08.2017r. niedziela 18:27:00
Na bezludnej wyspie
Tej w aneksie kuchennym.
Dotarłem na wyspę,
Jestem tutaj długo- już zrosłem się z
przyzwyczajeniem.
Niewypowiedziane i niesłychane jaki piękny
jest ten świat
Kim ja tutaj jestem?
Jestem zgrzybiałym, spróchniałym, starym
drzewem
Tuż przed trzydziestką.
Powłóczę się ku jakieś wspólnocie,
Czy małżeńskiej?, czy
zakonno-ekumenicznej?
Jestem sam na tej bezludnej wyspie
I nie wiem kiedy pustynia zakwitnie,
I czy w ogóle, i coś narodzi się jak feniks
z popiołów.
Wczoraj i dziś, daremne egzystowanie,
Oj nie!
Jestem na urlopie na dalekiej północy i
jest tutaj cudownie.
Dziwna ma mowa,
No dobra zacznę od nowa,
Ale pozwolicie, że od jutra,
A dziś chcę odpocząć w świecie
równoległym,
Wyprostować kości na pięć minut,
Tyle wystarczy
I pobiegnę dalej na moją przygodę.
Serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie.
Komentarze (10)
Nie zawsze zaglądam, ale- proszę o jeszcze. Jesteś
Amorze - wspanialy i wielki. - Ze swoją otwartością na
świat. piszę po pijaku, ale- zachwycilęś, bo jesteś -
kimś (czyli soba) - jesteś... - Gościu! - to taki
ktoś, od ktorego przyjmuje się napiwek za podanie
płaszcza w wysokości - wyjętej lekko pięćsetzłotówki
- bez politowania, bez smiechu, bez ironii.Pozdrawiam
serdecznie:))
Oryginalnie peel pisze o sobie z bezludną wyspą w
tle,swoją drogą
spróchniałe stare drewno przed
30 - tką mnie rozbawiło :)
O taką starość to ja poproszę:)
Miłego dnia Amorze:)
:-) :-)
Moja oaza to łazienka - dobrze się tam myśli.
Pozdrawiam
Ewaes, ja cały czas mam serce otwarte i nic.
Witaj Amorku, ja też lubię kuchnię
zwłaszcza po południu, cisza, spokój, można myślami
powędrować gdzie tylko się chce.
Pozdrawiam.
Życzę pogody ducha i dalszych ciekawych przygód.
Pozdrawiam:)
Moja oaza to sypialnia :)
Pragniesz miłości to otwórz serce...
Pozdrawiam :*)
Jeśli peel tak bardzo pragnie miłości to wspólnota
zakonna nie jest dobrym pomysłem. mz :)
Pozdrawiam :)
kuchnia to oaza. Podziwiaj i smakuj.