Na chrzanowskim rynku
:)
Dni jak małe koraliki
prześlizgują nam się w dłoni
czas wciąż pędzi i pogania
blaski szczęścia chce dogonić….
***
A tu cisza na tym rynku,
powolutku czas wędruje,
staje przed klombami z kwiatów
bo ich barwa go czaruje.
Patrzy w okna, głaszcze dachy,
bywa, że zapuka deszczem
gdy zawieje wietrzyk ciepły
ptaki zwabia tutaj jeszcze.
Słychać gwar, rozmowy, śmiechy
spod okrągłych parasoli
Gdy zaglądnie tu podróżny
zaczaruje go…powoli.
***
Może to za sprawą wróżki,
co przechodząc przy księżycu
świat związała tęczy szalem
by marzenia lśniły Ci tu?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.