Na grzyby. Północna Kanada
Dzisiaj zamykamy remonty, roboty.
Co robimy dzisiaj? Łódka i na ryby?
Czy w pobliskie lasy? Wybraliśmy grzyby.
Takie były plany minionej soboty.
Jadąc drogą, trzeba patrzeć, gdzie są
sosny.
Tam rozległe mchy są, grzybami pachnące.
To jest pewne, wszystkie grzyby będą
rosły,
te smaczne jadalne i bardzo trujące.
Wchodzimy do lasu, w rękach gipiesy.
Trzymamy się kupy. Knieja złem zionęła.
Łatwo tu zabłądzić i zginąć z kretesem.
Jeszcze ludzka noga tutaj nie stanęła.
Teren nie jest równy, wszędzie kamień
błota.
Powalone drzewa naturalnie gniją.
Nie urośnie tutaj nawet kurka złota.
Nie ujrzysz maślaka, możesz spotkać
żmiję.
Wracamy do domu! Słyszymy wołanie.
Idziemy do drogi, gdzie samochód czeka.
A przy drodze kurki, tak jak malowane.
Trzy wiadra pełniutkie! Jedno na
człowieka.
Komentarze (30)
Tak to już bywa nie tylko w Kanadzie. Można godzinami
wałęsać się po gąszczu i nic nie znaleźć, a przy
drodze raz-dwa zapełnić kosze, czy wiadra.
...aż sobie westchnąłem, bo na grzybach zawsze
znalazła się jakas flaszeczka, i to nie jedna:)))
a ja już ten wiersz czytałam - był na beju.
Serdecznie dziękuję za przemiłe komentarze. Gdy już
jest październik to trzeba już siedzieć w domu i grzać
nóżki. Serdecznie pozdrawiam.
No i fajnie, lubię dobre zakończenia :)
Pozdrawiam Broniu cieplutko :)
Witaj Broniu,
mam do Ciebie prośbe - wroć jeszcze raz do mojego,
przez Ciebie komentowanego tekstu.
bę
Fajnie napisane. Zapachniało mi lasem :) Już od
miesiąca wybieram się na grzyby. Zobaczymy, czy zdążę
ten plan zrealizować przed końcem sezonu :)
Pozdrawiam Cię z uśmiechem :)
Zazdrość bierze, kurki sa boskie.
Głos i szacun jest twój!!!
Fajne te twoje opisy Kanady. Przypomina mi książkę
Fiedlera: Kanada pachnąca życicą.
Serdecznie pozdrawiam.
P,S. Jednak bym zmienił na "trzymamy się grupy":).
Ciekawie o grzybobraniu...
Tak czasem bywa, że przy drodze jest więcej grzybów,
niż w lesie,
jak zwykle dobrze napisany wiersz.
Pozdrawiam sobotnio, widzę, Broniu, że już do mnie nie
zaglądasz, czy jest ku temu powód?
Nie sądzę...
Dobrego dnia życzę.
Z przyjemnością po tym dzikim lesie z Tobą wędrowałam.
Ważne, że grzybobranie się udało. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem. Ślę moc serdeczności:)
co kto lubi ... grzyby jeść i owszem ale na grzyby -
... nie znam się
Witaj
Grzybobranie to Polska duma narodowa. Nie wiem jak w
Kanadzie, ale u nas bez grzybów raz w roku to rok
stracony.
:))
Oczywiście z przymrużeniem.
Pozdrawiam serdecznie Autorkę.
;)
:)) Fajnie oddane emocje związane z grzybobraniem.
Miłej soboty Broniu:)
U nas w Polsce po kilkudniowych deszczach w lasach
jest wysyp grzybów. W czasie weekendu nazbierałam
zdrowych podgrzybków trzy pełne kosze i kilka
prawdziwków :)
Wiersz czyta się przyjemnie.
Serdecznie pozdrawiam :)