na huśtawce
Deszcz zmył ostatnie ślady dnia
w szarych szatach niesie w dłoniach
mroczne nieba prześcieradło
rozwiesił w kątach zadumy mokre korale
wtopiłam się w nastrój
smutnym obrazem teraźniejszości
gdzieś tam między drzewami wiatr
hula, zaczepia jeszcze liście, póty nie
spadły
bez świateł świec, bez wina o suszonych
kwiatach wspominam, utkwiłam w zatartej
dali
ja, królowa zima, a może
zamknę okiennice, zatańczę wolna choć
moment
uśmiechnę się do siebie na słońca
wspomnienie?
Tam za oknem już noc uciszyła snem
śpiewy
na wierzy ciężkich murów
tylko księżyc marzy w nieodwzajemnionym
odbiciu
idź spać serce
muszę mej nostalgii dotrzymać
towarzystwa
na huśtawce płaczu wszystkich smutków
Komentarze (1)
wtopiłam się w ten nastrój - ładny choć smutny
-pozdrawiam