Na krawędzi
Mam dość refleksji, nie chcę rozważać
Nie chcę planować, nie chcę się zrażać
Pragnę być wolny od wszelkich złudzeń
Wyruszam w podróż, nie wiem czy wrócę
Pędzę by uciec przed samym sobą
Oszukać myśli, zaprzeczyć słowom
Nie czuć i nie dbać, zmieniać nawyki
Nie szukać prawdy w świecie krytyki
Popłynąć z prądem braku szczerości
Pogłębić kryzys ludzkich wartości
Odrzucić dobro, zejść na złą drogę
Nie muszę, nie chcę, a jednak mogę...
jesień 2005
Komentarze (1)
tak często dopadają nas dziwne myśli, snujemy
nierealne, śmieszne plany... Tak często dopadaja nas
pokusy... Ale mamy rozum...