Na krawędzi
Dlaczego niebo nie płacze
Sny kolorowe zgubiło
Toną myśli w niemocy
Dzień nowy stał się mogiłą
Miłość snem się okryła
Strumieniem sączy krople
W oczach iskierka nadziei
Stłumiona chwilą przemocy
I wciąż drży powietrze pytaniem
Dlaczego niebo nie płacze
Gdy brzuchy od głodu puchną
Tną plecy głuche odłamki
I mówisz za szkłem ekranu
Językiem niezrozumiałym
Co powiesz małym dzieciom
W martwych rękach trzymanych
Co powiesz w chwili ostatniej
Stojąc na progu wieczności
Gdy miłość uczyłeś zabijać
W oczach niewinnych dzieci
Uczucia są kruchą powłoką
Tkwiące na dnie sumienia
Srebrnikiem je uciszyłeś
Kłamstwem oczy zakryłeś
Dlaczego niebo…
Komentarze (18)
Witaj. Bardzo piękny wiersz. Niebo nie płacze, za to
morze jest wylanych ludzkich łez. Pozdrawiam
Wiersz przemawia ogromną dawką żalu i gniewu, obłudy i
zakłamania. Jakby peel szukał w niebie odpowiedzi,
dlaczego zło spada na niewinne dzieci, gdzie
sprawiedliwość, miłość i pokora...tak odczytuję
wiersz. Pozdrawiam mocy w przekazie:-)
zazwyczaj niebo płacze tam
gdzie kłamstwa dużo i obłudy
a mądry człowiek myśli gubi
Bo ten co wierzy zawsze odnajdzie
to co zaślepia innego
Nie od dzisiaj leje
jak za parawanem
choć nie powiem
czy unie w życiu dobrze
ale pragnie i wie
kłamstwo kiedyś skończy się
bo sumienie zagryzie każdego
a to ból,ból którego nie życzę każdemu,ale niejeden
się o niego prosi,nie z miłości tylko ze złości
odziedziczy sam
z największej mocy ...choć mi nie do uśmiechu ale
życie znając
a w nim ludzi w małym )powiem
'Bogać się człowieku'