Na niepogodę...

Odrobina optymizmu nie zaszkodzi. Też jestem wierna
kawie, zła pogoda minie i będzie cudownie. Ekstra
wiersz, lekki, płynny. Brawo!

słowa choćby najbardziej niezwykłe są zawsze tylko
słowami -zwykłymi słowami - niezwykła jest miłość i
tego Ci życzę w Twych wierszach

Mowiłam ci już że jestem twoja fanką? :)nie? no to
mówię, a raczej piszę:) a jako fanka normalne jest ze
KAŻDY twój wiersz mi się podoba :)

Każdy wiersz, niezależnie na pogodę czy na niepogodę,
jest pieknie dopracowany. Aż zazdroszczę.Ale to już
taka moja choroba.

Na niepogodę każde optymistyczne słowo jest dobre, a
może buziaczek z rana, wspólna kawa, albo sms ze
słowami miłości. Możliwości jest wiele.

Sama święta prawda i o pogodzie i o odczuciach.
Jak zawsze z sensem a treść i forma do
pozazdroszczenia.
Czytać i podziwiać lekkość pióra autorki.

To jest najlepsze lekarstwo na słotę:)... podoba mi
się Twój wiersz

Wiersz może się podobać, nieźle zrymowany, dobrze się
czyta nie ma zgrzytów w rytmie.

Potrafisz tak lekko, bez problemu opisać swój stan
ducha, bardzo mi sie to podoba, przyjemnie czyta sie
takie wiersze.

Zaraz zrobi się cieplej, gdy usłyszy się miłe słowa.
Dobre rymy.

Słowo kocham z pewnością porozwiewa wszystkie chmury,
bo ma w sobie niezwykłą magię. Życzę ci tej magii jak
najwięcej. Z dużą przyjemnością przeczytałam twój
kolejny wiersz.

Slowami rozjasnic szarosc za oknem owszem i mozna :)
Ale zeby te slowa byly nie tylko slowami... Wiersz z
usmiechem, zakochany i teskniacy.

Na niepogodę tylko takie słowa potrzebne. A wiersz,
jak zwykle super.

"Śpisz" nie ma kreseczki nad "s". To prawda, że dobre
słowo poprawia humor. Nastrój się często zmienia na
cały dzień na lepszy i to tylko po jednym, miłym
słowie.

Pogoda ostatnio nie jest najlepsza, ale skoro owocuje
takimi wierszami to jednak ma też swoje dobre strony.