Na ostrzu miecza
Rozstaję się z Tobą
żegnam, wciąż wracam
myślą, mową. uczynkiem
Wisłę patykiem zawracam
na wojnę totalną
wciąż całymi dniami
z rozbitą armią
walczę (ja) z wiatrakami
Dałbym już spokój
dałbym lecz wierzę
że w zgliszczach wokół
są jeszcze rycerze
że w spalonej wieży
znak jakiś błyska
(ja) zbiorę rycerzy..
Nadal czeka księżniczka
Może mam wiarę
której nikt nie chce
przegranych parę
rozsianych po wietrze
jak z puchu mlecza
poderwane do lotu
na ostrzu miecza
stawiam (ja) nas znowu
Komentarze (1)
Nie pozwól księżniczce czekać :)