NA POKUSZENIE
Ręką nie miał sił machać
Nogi w kolanach skrzypiały
Kiedyś w chmury zaglądał
A dzisiaj taki mały.
Więc leży sobie cicho
Żona szoruje gary
Do ucha szepce mu licho;
Chcesz jeszcze w życiu poszaleć?
-Załóż te okulary.
A gdy już będą na nosie
Z łóżka wyskoczysz jak z procy
Lat ci ubędzie z pięćdziesiąt
Spać będziesz tylko w nocy.
Żonę również odmłodzę
Licho do ucha kusi.
Stary choć bardzo spokojny
Teraz zrobił wyjątek,
Palnął licho, nielicho
Aż powstał straszny szum,
A przecież było tak cicho.
Jeszcze dobrze się trzymam
Dam sobie radę, jak kiedyś
Bez twej pomocy ? czarcie.
Ja tylko w dzień leżałem
Bo byłem po nocnej warcie.
Kielce 2002-02-21
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.