Na przekór jesieni
Wiersz napisany w duecie z Remi S - pierwsza strofa - Remi S - - druga - /wanda w./ i tak dalej naprzemiennie. Ostatnia strofa - Remi S
Zobacz, jesień znowu przyszła do nas z
deszczem,
wiatr gra nam w gałęziach cichutko z
nostalgią,
sypie z liści dywan w kolorach purpury,
czerwienią maluje owoce konwaliom.
Deszcz rozmelancholnił poszarzałe niebo,
tylko wiatr dziś tańcząc w zaułkach can
cana,
porywa z drzew liście zasłuchane w
klangor,
wirują wokoło mokre baletnice.
Bociany już dawno odleciały od nas,
niedźwiedzie na zimę gawry już szykują,
wiewiórki do dziupli znoszą dary lasu,
wiesz, wczoraj na Śnieżce spadło sporo
śniegu?
Być może listopad powita nas bielą,
spochmurni poranki, dniom przytnie
godziny,
oszroni ławeczki w opuszczonych parkach,
bukiecik stokrotek przypomni nam lato.
Ciepło w naszych sercach na długo
zostanie,
choć nieubłaganie zima zmierza do nas,
wyciągniemy z szafy ciepłe płaszcze,
kurtki,
spać będziemy dłużej, dzień jest coraz
krótszy.
Mimo burej aury i zimna za oknem,
będzie nam gorąco, kiedy przy kominku,
otuleni pledem przy lampce szampana,
będziemy układać miłość w szachownicę.
Koło ciebie będę, jak na szachownicy,
hetman i królowa obok siebie stoją,
razem w życiu grając przeciwko
trudnościom,
wspólnie połączeni pionki przestawiają.
.
Ty-y. / Warszawa dn. 25.10. 2018. r.
duet autorski : /wanda w./ i Remi S
Komentarze (46)
Na mroźne zimowe dni najlepsza jest lamka grzanego
wina sączona przy kominku w towarzystwie ukochanej
osoby... pozdrawiam Was serdecznie :)