Na przetrwanie
Muszę jakoś przeżyć to lato
Chłód poranka po deszczowej nocy
Bladość kwiatów, słońce w niemocy
Księżycowo,jasnopopielato.
Muszę wszystko ogarnąć bez ciebie
Ciut na nowo na starych zasadach,
A gdy grusze dojrzeją już w sadach
Czas pozwoli nam wrócić do siebie
Komentarze (8)
Bardzo sympatyczny wiersz, pozdrawiam :)
Życie czasami stawia nas przed takimi trudnościami.
Nadzieja jednak pozwala je wszystkie przezwyciężyć.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Och zycie! Pozdrawiam.
Trzymam kciuki!
Ładnie napisane.
Pozdrawiam
nadzieją wielką szczęście karmione małe dziecię zrodzi
ech to życie warunki stawia Fajny wiersz Pozdrawiam:))
I oby pozwolił wrócić czas to waluta której nie można
zwrócić pozdrawiam
A więc grusze warunkiem?
a jabłonie frasunkiem.
Miłego wieczoru Zuzanno.