Na skraju...
Na skraju chodnika stałam,
życie dało mi w kość,doświadczyłam tego
czego najbardziej się bałam ,już tylko
jeden dzielił mnie krok...nagle krzyk
usłyszałam mamo!...zostałam...
dla tych którzy stali na skraju swojego chodnika...wiedzą o czym mówię ,czasem to co dziś wydaję się końcem świata jutro może okazać sie początkiem czegoś nowego ,lepszego ,więc warto czasem przeczekać, ja przeczekałam...
Komentarze (4)
Parę słów, a tyle uczuć i emocji.
Podoba mi się. Pozdrawiam
Jolu wybacz dopiero raczkuje obiecuję poprawę ;-)
Każdy z nas ma taki swój skraj...Wiersz pełen emocji i
smutku, razi mnie jedynie wygląd, co nie umniejsza
wartości i przesłania:)
Jolka
stałam nie raz, chyba stoję cały czas...