Na szali marzeń...
...kiedy wróci mi odwaga, by powiedzieć: to juz koniec...
Na szali marzeń
mucha siadła
lepem ułudy wezwana
tu pisana jej smierć
uschnie z tęsknoty
ochoty pragnień
zapomni o locie
trwając zawieszona
przyklejona nierealnością
pomiędzy...
Muchą tą jestem ja
wezwana zapachem
pragnieniem ciała
ułudę bytu poznaję
ochotę marzenia
zamieniam w trwanie
w pustyni uczuc uwięziona
usycham...
Gdy do odlotu nabieram chęci
skrzydła realizmem odklejam
odrywam bolesnościa rozstania
Ty sie pojawiasz
z nowym lepem
wierzę na nowo
poraniona znów do Ciebie
przywieram...
...kiedyś ważką byłam, co lot swój słońcu darowała, z trzcinami szeptała...
Komentarze (3)
Toksyczna miłość to rak od którego trudno uciec, musi
to być cios bolesny by partnerka zrozumiała, że
naprawdę nie warto.
Nie należy się uzależniać od kogoś... a zwłaszcza
miłością. To wbrew pozorom nie jest takie trudne...
wystarczy poczuć wolność!.
Bardzo dobry wiersz- oddaje rozdarcie, toksyczna
milosc i oby szczesliwie sie skonczylo