Na szlaku II
dla Annny2 za kolejną niezwykłą inspirację...
Nie jesteś wcale kamieniem
patrzę na drzewa jak rzucają cienie
na górską trawą pachnącą polanę
lecz z nimi nie zostanę
patrzę na góry w słońcu skąpane
z nimi też nie zostanę
w dzwon nadziei raz jeszcze uderzę
bo ty nie masz kamienia
osobliwe serce emocje wyraża
cztery komory i przedsionki cztery
dwa serca po prostu masz
nie każdemu się to przydarza
słowa nic nie znaczą
wszak to tylko litery
świat buduje nową wieżę
Babel
zimne skały pozdrowię z opaloną twarzą
i powędruję dalej na sam wierzchołek
tam gdzie nie moje
serce w piersi się kołacze
nawet lawiny się już nie boję
kiedy niebo nade mną się otwiera
ze szczytu na milczące głazy popatrzę
bystre wody źródlane
niedobre myśli wymażą
biegły za mną jak tyraliera
z twoim sercem w sercu
pozostanę
Komentarze (10)
bardzo ładny wiersz
miłego dnia, Maćku :)
Sebastianie - moja była połowica na takie strofy nie
zasługuje
Serce w sercu.
Dziękuję za to określenie.
Maćku!
Bardzo ładny wiersz!
I myślę, że dydykacja jak najbardziej uzasadniona.
Pełęn empatii, przyjaźni ( miłości) tekst skierowany
do połowicy! ( albo i nie)
Pozdrowienia dla ciebie ( dla Was )
...odważny jesteś, jestem pod wrażeniem...pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem tak szybkiej i pięknej odpowiedzi
:)
Takiego Cię lubię najbardziej. Świetny wiersz.
Pozdrawiam i gratuluję. :)
Fajna inspiracja i fajna odpowiedź :)) pozdrawiam
cieplutko :)
Przepiękna odpowiedź.
Nie, nie jestem.
Bo chociażby ktoś myślał inaczej i kamieniami w serce
rzucał, to ono też czasem cierpi.
Dziękuję za piękny wiersz.