Na torach
nie patrzę w oczy bo lękam się iskier
dotykiem dłoni wyczuwając drżenie
czy na tych torach bańka się rozpryśnie
z zapachem róży idąc między cienie
rozmowy szeptem zawirują w echu
zarysy piersi staną się realne
może zatonę gdzieś w jeziorach grzechu
i ognie źrenic staną się bezbarwne
dlaczego jesteś kwaśno-słodka trochę
uśmiechem trzpiotki pobudzając zmysły
mijane stacje nie stają się prochem
wraca doznanie razem z czasem przyszłym
pewnie nie chciałaś w ten sen się
zapadać
pod powiekami ukrywając postać
droczysz się z deszczem co za oknem gada
nie wiesz czy uciec czy być może zostać
Komentarze (18)
Czy to oczekiwanie na miłość bo tytuł mnie chyba
zmylił. Ale ładnie, delikatnie. Pozdrawiam
Pięknie:)
alez dawno temu Slawku ,wciaz w tym samym stylu ,
pieknie , usciski serd:
elegancko napisane
Też mnie wiersz zainteresował:)
Ładny wiersz:)
Dawno Ciebie nie czytałem
miło ze zajrzałeś
pozdrawiam
Bardzo dobrze się czyta, Romantyczny ciepły wiersz.
Pozdrawiam.
Ladna liryka, podoba sie wiersz.
Milo jest znow czytac Twoje wiersze.
Pozdrawiam.
Po prostu pięknie.
Pozdrawiam
fajnie, że wracasz i to w dobrej formie
Jak zwykle... piękny wiersz.
Bardzo ladnie o milosci w dobrze napisanym wierszu a
rytmicznosc sprawia, ze czytanie to sama przyjemnosc.
Potrafisz czarować słowem.
Bardzo ładny dobrze napisany wiersz pozdrawiam