Na wietrze...
Zakołysały drzewa słowem...
O czym szeptają nie dowiem się
Chyba nie.....
Poczułam podmuch i pieszczotę
wraz z nimi smutek i tęsknotę
pustych dni.....
Drzewa bawią się słowami...
Jak los moimi uczuciami...
Chcę wierzyć że ostatni raz,
że właśnie umiera zły czas...
Trudno rozmawiać na wietrze.... słowa uciekają, wirują jak barwne liście... są wszędzie... i nigdzie...
autor
Spiaca Lady
Dodano: 2006-11-05 11:18:03
Ten wiersz przeczytano 593 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.