Na wprost
Wszystko to, co stworzyliśmy,
to kilka nienagannie nie dokończonych
paczek papierosów, parę kulturalnie
niedopitych piw i nauka
uniwersalnego spojrzenia na
nieuniwersalne
elementy uniwersalności.
Na wskroś przecinasz mnie spojrzeniem
gładkim, aksamitnym i suchym...
szkoda mi tych wspomnień, które mam
w pamięci, żeby Ci je dać.
Wiem, że je sponiewierasz, że nie
będziesz
dla nich dobrą matka,
ani nawet kiepskim ojcem.
nigdy nie będziesz ich pieścić w
dłoniach
tak jak ja.
Mógłbym oddać Ci wątrobę,
albo nerkę,
lecz wspomnień Tobie nie daruję.
Postąpię tak przez wzgląd na tradycję
rodziny.

Obywatel MM


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.