Na wygnaniu
Ty, co jesteś na wygnaniu
W swoim pięknym drogim domu.
Ty, co wyjechałeśszukać raju
A znalazłeś bogactw garniec
Lecz samotnośc patrzy z kątow.
Czy pamiętasz
Swą Ojczyznę,
Kolor łąki,
Najzieleńsze lasy,
Głebokoniebieski wody
I dom swój rodzinny?
Tam, gdzie pachniał chleb.
Tam, gdzie drwa rąbano.
Tam, gdzie radośc było wkoło.
Tam, gdzie choć sam byłeś,
Nigdy nie samotny!
Tam, gdzie był ktoś kto cię kochał.
Więc dlaczego tam nie wrócisz.
Co cię tutaj trzymać?
Czy bogactwo?
Czy samotność?
Albo może ta nienawiść?
Więc wsiądź w pociąg,
Lub samolot.
Przybądź tutaj.
Patrz , ąż się napełnisz.
Wąchaj, aż sie napełnisz.
Dotykaj, aż sie napełnisz.
Słuchaj, aż sie napełnisz.
A potem zrób co pragniesz,
Pełen optymizmu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.