na zakręcie
oderwany od życia
unoszony myślami
spotykam siebie
ale jestem brzydki
wściekłe powietrze
rozsadza płuca
Boże!
jak ona całuje
zlizuję czekoladę
tfu... to pomadka
zaczął pluć
żyje
niech pani nie przerywa
do przyjazdu ambulansu
co sześc sekund
resuscytacja usta-usta
autor
aTOMash
Dodano: 2019-01-16 00:07:57
Ten wiersz przeczytano 1859 razy
Oddanych głosów: 79
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Sotek
...ale warto wiedziec jak komus na nim pomoc, bo taki
jest przekaz:)
Jak to w życiu bywa że czasami jest na jakimś
zakręcie.
najważniejsze zdrowie :-)
pozdrawiam
Kropla47
To miłe, kłaniam się:)
Mirosław Madyś
Dziękuje, pozdrawiam
:)))))
masz wyobraźnię !!!!
Sławomir.Sad
Dobrze prawisz...
Igranie z życiem...
Miłego dzionka:)
Taka reanimacja może być dwuznaczna.
Pozdrawiam :)
Można też bez usta usta:)
Ciekawe,pozdrawiam ciepło :)
Obrazowy przekaz rozbudzający wyobraźnię.
Chyba nikt z nas nie chciałby się znaleźć na takim
zakręcie.
Pozdrawiam.
Marek
To on tak twierdzi...uroda to pojęcie względne:)
ewaes
Wiadomo ze brzydki:))
Nic jeszcze nie wiadomo ...póki nie ma lekarza trudno
coś stwierdzić. Czy pani sie nie rozmysli np.:)Ale
skoro pluje i czuje jak ona całuje to będzie żył:)
Miłego:*)